Na pewno każdy doskonale wie czym są bibeloty. Przecież to takie rzeczy, które przywozimy sobie i znajomym z innych, zagranicznych państw lub miast! Są to jakieś tak naprawdę niepotrzebne gadżety, które prędzej czy później wylądują na półce czy w szafce i każdy o nich zapomni. Dlaczego więc stale je kupujemy?
Wyglądają ładnie czy po prostu przypominają nam o miłych momentach w życiu? Różne mogą być powody ich zakupu, ale generalnie wiadomo, że większość ludzi po prostu ma do nich słabość i tyle. Czy jest w tym coś złego? Jeśli mamy miejsce na to, aby je przechowywać to absolutnie nie ma w tym nic złego. Dopóki nie czujemy, że nasze mieszkanie zostało zagracone, a nasza życiowa przestrzeń kurczy się bez końca do minimalnych rozmiarów, to czym tak naprawdę mielibyśmy się przejmować?
Czasem nawet bibeloty ozdabiają mieszkanie. Jeśli są to na przykład jakieś starannie wykonane wazoniki lub kolorowe talerzyki, które można postawić na półce w kuchni i zawsze przyciągną wzrok odwiedzających nas gości. Bibeloty to także magnesy, ale tym akurat naprawdę trudno się oprzeć. Wyglądają wspaniale, są małe i w dodatku zawsze przypominają nam o najlepszych chwilach i wspomnieniach, a jednocześnie praktycznie nie zajmują miejsca w domu, bo i tak zazwyczaj kończą na drzwiczkach od lodówki, prawda? A sekstanty? Takie to są na przykład wykorzystywane w stomatologii to mierzenia różnic i przerw między konkretnymi zębami. Co ciekawe, stomatolodzy do tej pory tego używają i wcale nie jest to przeżytek.
Zobacz wpis: Sekstanty | Snob-Shop